blogzpodrozy.pl

Pamiątki z podróży

Mogłoby się wydawać, że kupno pamiątek z podróży jest ich najłatwiejszą i najprzyjemniejszą częścią. Nic bardziej mylnego…

Dwa dni temu przechadzając się z siostrzenicą po deptaku w Krynicy Górskiej usłyszałem od niej: „Przemek, Przemek, kupmy jakieś pamiątki!!!”. Pierwszy stragan – oscypki (a raczej „sery górskie”), te z mleka owczego dwa razy droższe, pytanie z jakiego są te tańsze… Drugi stragan – owce poduszki z dużym napisem Krynica Górska. Takie same widziałem w Wiśle, cecha wspólna – metka z napisem „Made in China”. Trzeci stragan – nalepki ze śmiesznymi napisami, żaden o górach…

Czwarty stragan (mój faworyt) – góralskie skarpety. Ciepłe, wełniane, na pewno robione w jakieś góralskiej chacie, przez miłą, starszą panią góralkę. Rzut oka na metkę: „Wyprodukowano w Chińskiej Republice Ludowej” . Czar prysł…

Przy okazji znalazłem bransoletkę, identyczną z tą, którą kiedyś kupiłem mamie. Problem w tym, że tamtą kupiłem w… Turcji. Dział sprzedaży jakiejś chińskiej fabryki spisał się na medal, sprzedając tę samą bransoletkę jako produkt regionalny Turcji i Beskidu Sądeckiego :)

I jak tu kupić prawdziwą pamiątkę z polskich gór?