blogzpodrozy.pl

Chorwacja – majówka 2017

Po raz kolejny decyzja o wyjeździe zapadła na kilka dni przed majówką i po raz kolejny wybraliśmy Chorwację. Jedyną różnicą było to, że tym razem pojechaliśmy w piątkę. Z całej naszej ekipy trzy osoby nigdy wcześniej nie były w Chorwacji, więc czułem się nieco jak przewodnik, zwłaszcza, że większość miejsc z naszej listy już wcześniej widziałem.

Pierwszą atrakcją na naszej liście były Plitvickie Jeziora, z Warszawy wyjechaliśmy o 7 rano, a na miejscu byliśmy koło 22. Czas podróży był całkiem dobry, ale po przyjeździe byliśmy tak zmęczeni, że poszliśmy od razu spać. Zresztą i tak nie byłoby co robić bo cała okolica żyje tylko za dnia.

Nocleg w okolicy Jezior Plitwickich
W okolicy znajdziecie mnóstwo kwater prywatnych, większość z nich ma podobny standard. Cena najtańszych pokoi dwuosobowych zaczyna się mniej więcej od 180 zł za dobę (znajdź hotel!). Jeśli chcecie zaszaleć to sprawdźcie Holiday Park Fenomen.

Kolejnym przystankiem był Split, według mnie najciekawsze miasto na chorwackim wybrzeżu. Jest zarówno nowoczesne jak i pełne zabytków, myślę, że byłoby idealnym miejscem do życia. Byłem w nim już kilka razy, ale cały czas zachwyca mnie tak samo.

Hotele w Splicie
Zależało nam na apartamencie dla 5 osób i na bookingu znaleźliśmy dwa połączone mieszkania w bloku z lat 70 (Apartmani Marin). W okolicy było sporo miejsc parkingowych, na dole sklep, do centrum blisko, do tego super widok z balkonu. Następnym razem poszukam jednak mieszkania w kamienicy, bardzo podobają mi się te stare, kamienne budynki, np. Eminence Split

W Splicie zostaliśmy na dwa dni, jeden wieczór spędziliśmy na zwiedzaniu lokalnych knajpek, a drugi na wycieczce do Trogiru. To urokliwe miasteczko oddalone jest zaledwie o 30 km od Splitu więc w sam raz, żeby pojechać wieczorem, pozwiedzać 2 godziny, zjeść coś i wrócić na noc do hotelu.

Ze Splitu popłynęliśmy na pobliską wyspę Brać. Jestem pewien, że szukając informacji o Chorwacji przynajmniej raz natknęliście się na zdjęcie z wizytówką wyspy – długim, piaszczystym cyplem – plażą Bol. Słyszałem, że to najlepsze miejsce w Chorwacji do pływania na kite czy windsurfingu.

Hotele na wyspie Brać
Na Brać spaliśmy w apartamentach Vallum w miejscowości Bol. Były to nowocześnie urządzone, piętrowe domki. Polecam!

Na wyspie koniecznie trzeba wjechać na punkt widokowy, w google maps wpiszcie Vidova Gora i znajdziecie takie miejsce:

„Jak tu pięknie…”
Robimy panoramę na trzech telefonach.

Z wyspy wróciliśmy promem do Makarskiej, bardzo popularnego wśród Polaków miasteczka na riwierze adriatyckiej. W Makarskiej byłem drugi raz, zarówno poprzednio jak i teraz miasteczko było dla mnie zbyt głośne i zbyt imprezowe, żeby zostać w nim na dłużej. Ale trzeba przyznać, że z promu wyglądało rewelacyjnie.

Z Makarskiej pojechaliśmy wybrzeżem na północ do Primosten, gdzie mieliśmy nocleg. W Primosten byłem już wcześniej, jednak przez tych kilka miasteczko tak się zmieniło, że ledwie je poznałem. Nie mówię o samej wyspie, która zachowała swój urok, a o części lądowej, na której zrobiło się bardzo europejsko.

Hotele w Primosten
Jeżeli zależy Wam na plażowaniu to szukajcie hotelu w lądowej części Primosten (na przykład apartamenty Proto), jeśli wolicie mieszkać na klimatycznej starówce to szukajcie na noclegu na wysepce (np. guesthouse Adria).

Powoli zbliżaliśmy się do końca majówki. Na drugi dzień pojechaliśmy z Primosten do Szybeniku i po zwiedzaniu od razu do Zadaru gdzie nocowaliśmy. Odległości pomiędzy miastami nie są duże, więc w jeden dzień można spokojnie wszystko zrobić.

Szybenik
Szybenik
Zadar

Na drugi dzień, po zwiedzaniu Zadaru wyruszyliśmy w drogę powrotną. Pod wieczór dotarliśmy do mojego ulubionego Mikulov, skąd rano ruszyliśmy do Warszawy.