Leżę właśnie na plaży na jednej z tajlandzkich wysp i spisuję informacje, które mogą Wam pomóc przy planowaniu wakacji w Tajlandii.
Co ze sobą zabrać, jak się spakować
Lista rzeczy, które zabrałem na 3 tygodniowy wyjazd:
- Plecak – pojemny, lekki, ze stelażem, najlepiej jeśli ma osłonę przeciwdeszczową
- Mały plecak na wyprawy jednodniowe
- Buty i klapki
- 3 pary krótkich spodenek
- Długie, luźne spodnie – konieczne do zwiedzania świątyń
- Kilka koszulek – w Tajlandii tak samo jak i w Wietnamie wszędzie można znaleźć pralnie, nie spodziewajcie się jednak cudów, jeśli ubrania są mocno pobrudzone (np. kremem do opalania) raczej ich nie dopiorą. Lepiej kupić płyn do prania i uprać samemu w umywalce
- Bielizna na 7 dni
- 2 pary kąpielówek
- Czapka z daszkiem / kapelusz
- Okulary przeciwsłoneczne
- Latarka – konieczna na wyspach i w mniejszych miejscowościach
- Apteczka –w niej na pewno plastry i coś do odkażania ran, mi się przydały do opatrywania ran na stopach pokaleczonych skałami w morzu
- Zatyczki do uszu – przydatne w samolotach i na łódkach
- Kosmetyki
- Krem do opalania z filtrem 50 – mniejsze nie dawały rady, nawet pomimo ciemnej karnacji
- Scyzoryk z otwieraczem
- Wodoszczelna torba – konieczność podczas pływania łódką, na kajakach często dają w wypożyczalni
- Telefon z pobraną mapą offline (sprawdź jak pobrać mapę Tajlandii)
- Ładowarka do telefonu z wyjmowanym kablem
- Prześcieradła mumie na wypadek gdyby pościel w hotelu nie była zbyt czysta
- Środek na komary DITT – można kupić na miejscu
- Ręczniki szybkoschnące
- Płaszcz przeciwdeszczowy, zwłaszcza jeśli jedziecie w porze mokrej, można kupić na miejscu za kilka zł
- Aparat fotograficzny z całym osprzętem, mały ręcznik do wycierania rąk z piachu na plaży
- Kilka trytytek (na wszelki wypadek)
Pieniądze
Walutą obowiązującą w Tajlandii jest bat (BHT), poniżej podstawowe opcje jak je kupić (kalkulacja z początku grudnia 2019):
- Możecie kupić baty w polskim kantorze, jest to mało opłacalne i trudno znaleźć kantor, który ma większą ilość batów na miejscu. 1 BHT = 0,138 PLN
- Wypłacać baty z bankomatu. Każdy bankomat pobiera prowizję za wypłatę batów przy użyciu zagranicznej karty, prowizja jest jednakowa i wynosi 220 batów, niezależnie jaką kwotę wypłacamy. Przy wypłacie 10000 batów 1 BHT = 0,136 PLN
- Możecie też płacić kartą, ale nie zawsze jest to możliwe. Większość hoteli i sklepów przyjmuje tylko gotówkę. Kartą zapłacicie w dużych sklepach typu Tesco czy 7/11. W przypadku mojej karty 1 BHT = 0,134 PLN
- Kolejna opcja to kupno dolarów (USD) w Polsce i wymiana w kantorze. Przy tej opcji najważniejsze, żeby znaleźć kantor z dobrym kursem. Ważna uwaga, kursy różnią w zależności od nominałów, 100 i 50 dolarów ma taki sam kurs, niższe nominały są dużo tańsze. Po przylocie do Bangkoku sprawdziłem ceny:
- w kantorach na lotnisku, 1 USD = 28 BHT, czyli 1 BHT = 0,14 PLN
- w kantorach na dworcu kolejowym pod lotniskiem (na lotnisku musicie zjechać na sam dół, kantory są za kasami kolejowymi, przynajmniej 5 różnych obok siebie), 1 USD = 30,03 BHT czyli 1 BHT = 0,131 PLN
- w kantorach w mieście, najlepszy kurs wynosił wtedy 1 USD = 30,19 BHT czyli 1 BHT = 0,130 PLN
Warto dodać, że kurs dolara w mniejszych miejscowościach był dużo gorszy niż w Bangkoku czy na Krabi. I jeszcze jedna uwaga, przy wymianie waluty musicie pokazać paszport.
A tutaj strona jednego z kantorów, gdzie sprawdzicie kursy i adresy kantorów: www.superrichthailand.com
Jak widzicie 10000 batów w najtańszej opcji będzie was kosztowało 1300 zł, w najdroższej 1400 zł.
Transport
Samoloty
Tajlandia to nie tylko lotnisko w Bangkoku, z Polski możecie dolecieć na Phuket czy Krabi, a lądując w Bangkoku polecieć lokalnymi liniami do wielu miejsc w Tajlandii. Lot liniami AirAsia z Bangkoku na Phuket kosztował 300zł (bilet kupiony dzień przed wylotem, do tego dokupiony bagaż rejestrowany) i trwał nieco ponad godzinę.
Po przylocie musicie wypełnić wniosek wizowy, natomiast sama wiza jest bezpłatna.
Autobusy miejskie
Z nimi mieliśmy największy problem, w Bangkoku czekaliśmy prawie 40 min na autobus, który według rozkładu jeździł co 15 min. Po tych 40 min wzięliśmy po prostu taksówkę.
Metro w Bangkoku
2 linie, 34 stacje, super wygodne i punktualne. Przed wejściem na stację kupujecie bilet/żeton, który przykładacie do bramki wejściowej, przy wychodzeniu ze stacji trzeba go wrzucić do bramki.
Taksówki
Dość droga opcja, najważniejsze, żeby na początku ustalić kurs przejazdu i ostro się przy tym targować!
Tuk tuki w Bangkoku
Jeszcze droższa opcja, ale trzeba przejechać się nimi choć raz 😊 I tak samo jak w taksówce z góry ustalić kurs.
GRAB
Mój faworyt, instalujecie aplikację podobną do Ubera i wszystko nagle staje się bajecznie proste i dużo tańsze. Działa tylko w większych miastach.
W moim przypadku zaczęło się od problemów z konfiguracją płatności, nie mogłem dodać żadnej karty i nie dało się wybrać opcji płatności gotówką. Rozwiązaniem było zamówienie przejazdu z aplikacji google maps (szukacie trasy, wybieracie komunikację miejską i na samym dole pod autobusami będzie grab). Po wybraniu przejazdu w google maps pokazał mi się od razu w Grab i później mogłem już korzystać tylko z tej aplikacji.
Skuter
Najlepsza opcja na zwiedzanie Tajlandii, w szczególności małych wysp gdzie nie ma rozbudowanej komunikacji miejskiej. Na Koh Yao Noi za skuter o pojemności 125 cm płaciliśmy 250 BHT dziennie, na Krabi trochę drożej bo 350 BHT. Honda PCX 150 cm kosztowała 750 BHT ale udało nam się wytargować 500 BHT.
Tajlandia jest bardzo cywilizowanym miejscem pod względem kultury jazdy, wszyscy uważają na drodze, nikt nie wymusza pierwszeństwa, ruch nie jest też szczególnie duży (w porównaniu z Wietnamem). Jedyny problem może sprawić ruch lewostronny, szczególnie na rondach.
Internet
Pierwsza rzecz jaką trzeba zrobić po przylocie do Tajlandii (a najlepiej zrobić to jeszcze w PL) to wyłączyć roaming w telefonie gdyż koszt transmisji 1 MB danych to 44 zł! Kilka minut na Facebooku czy Instagramie i mamy przesłane 10MB czyli ponad 400zł.
Większość hoteli i restauracji oferuje WiFi, ale ciężko znaleźć miejsce gdzie transfer będzie przyzwoity. Najlepszą opcją jest kupno karty SIM wraz z pakietem nielimitowanego internetu.
Kartę SIM można kupić na lotnisku, ale pakiety są mało korzystne, najlepiej pójść do marketu np. sieci 7/11 i tam poprosić o kartę prepaid SIM (pamiętajcie, że musicie mieć przy sobie paszport, żeby kartę zarejestrować). Wybór kart jest dość duży, ale nie wiem czy przy 2-3 tygodniowym pobycie jest sens analizować oferty, żeby zaoszczędzić 10 zł.
Ja kupiłem kartę TrueMove za 299 BHT z nielimitowanym internetem na 8 dni. Do tego na karcie jest 100BHT, które później można wykorzystać na kupno kolejnego pakietu. Na telefonie zainstalowałem aplikację True iService gdzie po zalogowaniu można sprawdzić stan pakietów i dokupić kolejne. 5GB danych na 7 dni kosztuje 106 BHT, więc nie jest to dużo, zwłaszcza, że mamy już bonusowe 100 BHT.
Kartę można doładować zarówno w sklepie jak i przez aplikację w telefonie płacąc kartą kredytową.
Hotele w Tajlandii
Do Tajlandii lecieliśmy bez konkretnego planu zwiedzania więc zarezerwowaliśmy tylko pierwsze noclegi w Bangkoku, a resztę już po przylocie kiedy wiedzieliśmy dokąd i kiedy chcemy jechać. Ten sposób się sprawdza, ale jeśli macie na oku jakieś konkretne hotele warto zrobić rezerwację dużo wcześniej. Byłem bardzo zdziwiony kiedy na booking.com jednego dnia na wyspie było dostępnych kilkanaście hoteli, a dzień później już tylko kilka. Te najlepsze (w określonym budżecie) znikały dosłownie momentalnie.
Podróżując bardziej skupiamy się na zwiedzaniu niż na szukaniu super luksusowych hoteli, ale mamy też jakiś swój standard poniżej, którego nie chcemy schodzić. Wybieraliśmy miejsca gdzie noc kosztowała do 300zł. Poniżej lista miejsc, które możemy polecić (lub odradzić):
Bangkok
Chern Hostel – spaliśmy w nim 3 noce, bardzo dobra lokalizacja, cicho i spokojnie, duży pokój z ogromnym łóżkiem. Minusy: brak widoków z okna
Sala Rattanakosin Bangkok – czterogwiazdkowy hotel z widokiem na świątynię Wat Arun, na dachu drink bar, polecam szczególnie przed zachodem słońca.
The Okura Prestige Bangkok – niesamowite widoki z hotelowego basenu i restauracji! Minusy: cena powyżej 1000zł z noc
Khao Lak
Nieduża miejscowość z bardzo ładną, szeroką plażą. Łagodne zejście do morza, idealne jeśli jedziecie z dziećmi.
Suwan Palm Resort – nowoczesny hotel, w którym spędziliśmy dwa dni. Położony tuż przy samej plaży, w najładniejszym jej odcinku, z okna mieliśmy widok na palmy oddzielające hotel od morza. Minusy: brak restauracji, w której wieczorem można napić się wina patrząc na morze. Ale są takie w pobliskich hotelach.
Khao Sok
Khao Sok Paradise Resort – marzyliście kiedyś o tym, żeby spędzić noc w domku na drzewie? Jeśli tak to ten hotel jest w sam raz dla was! Khao Sok Paradise Resort to kilka domków położonych w środku gęstego lasu. W nocy będziecie słyszeli dźwięki dzikich zwierząt, a rano obudzi was śpiew ptaków. Do tego super jedzenie i bardzo miła obsługa. My spędziliśmy tam dwa dni zwiedzając przy okazji park narodowy i sanktuarium słoni. Szczerze polecam!
Koh Yao Noi
Wyspa będąca oazą spokoju pomiędzy głośnym Phuketem i Krabi. Pobyt planowaliśmy na trzy noce, a zostaliśmy na pięć.
Baan Tha Khao Bungalow – obiektywnie rzecz biorąc najniższy standard ze wszystkich hoteli w jakich spaliśmy w Tajlandii, ale… widok z okna, piękne palmy, super plaża, miła właścicielka i ogólnie atmosfera miejsca sprawiły, że zostaliśmy tam dwa dni dłużej niż wcześniej planowaliśmy.
Tha Khao Bay View – na ten hotel polowaliśmy, ale nie było już wolnych miejsc. Bardzo fajne miejsce ze świetną restauracją. Nawet jeśli wybierzecie inne miejsce koniecznie przyjdźcie tutaj na obiad lub śniadanie.
Six Senses Yao Noi – szukacie „odrobiny” luksusu i możecie wydać 5000zł za noc? Proszę bardzo, oto hotel dla was 😊
Ao Nang
Aonang All Seasons Beach Resort – hmmmm… w sumie nie mógłbym na nic narzekać, pokoje dość duże, hotel cichy, z okna nawet jakiś widok, ale… te zapachy z łazienki ☹ Hotel położony jest tuż obok śmierdzącego kanału, z którego zapachy przedostawały się wprost do hotelowej łazienki.
Railay Bay Resort & Spa – hotel tuż przy jednej z najładniejszych plaż w Tajlandii – Railay Beach.
Krabi
Nap Krabi Hotel – najtańszy hotel w jakim spaliśmy w Tajlandii, ale jednocześnie o najlepszym standardzie. Skąd taka cena za czterogwiazdkowy hotel? Odpowiedź jest prosta – znajduje się bardzo daleko od plaży. Ma jednak kilka zalet: darmowy transfer na lotnisko (7 minut jazdy) i duże Tesco w pobliżu. Co to za zaleta? Otóż taka, że kupicie w nim wszystko to co na straganach w Ao Nang tylko, że za połowę ceny. My biegaliśmy po nim jak dzieci w Disneylandzie 😊
Ceny w Tajlandii
Tajlandia kiedyś była bardzo tania, teraz jest po prostu tania:
- Obiad w restauracji dla 2 osób, jeden wege, drugi z owocami morza, jedna przystawka i dwa świeże soki od 350 batów
- Pad thai na ulicy kosztuje jakieś 50 batów, w restauracji od 80 do 150.
- Duże piwo (0,6 litra) w sklepie 55 batów, w restauracji 100 do nawet 160.
- Masaż tajski 300 – 400 batów za godzinę masowania
- Świeży kokos na straganie 50 batów, w beach barze 100.
- Świeże soki na straganie od 50 batów
- Naleśniki na straganie od 50 batów
- Wypożyczenie skutera od 250 batów dziennie (skuter 125 cm)
- Taksówka z Phuket do Khao Lak – 1500 batów
- Taksówka z Khao Lak do Khao Sok – 1200 batów
- Zwiedzanie Pałacu Króla w Bangkoku – 500 batów + 200 batów za audio guide (najlepiej mieć swoje słuchawki na minijack)